Nie wierzę w przypadki. Nie wierzę w rzeczy, które dzieją się
bez przyczyny. W "coś", a tak na prawdę "nic". Nie wierzę w
kilka dróg prowadzących, w to samo miejsca. Każda jest inna, kształtująca
odmiennie. Każda z nich, pożegna innego człowieka, pełnego rozmaitych doświadczeń.
Jestem pewna, że czasami coś w życiu nie wychodzi, aby co
innego mogło się udać.
Często mamy gotowy plan na swoje życie. Nie dopuszczamy
innego. Pięknie przygotowany, od lat zajmuje miejsce w naszej głowie. W
momencie, gdy coś staje na przeszkodzie ku realizacji naszych założeń, jesteśmy
zawiedzeni, źli i smutni, czy też załamani.
Trudno uświadomić sobie, że nie zawsze nasze marzenia, dadzą
nam szczęście, że
w tej sytuacji będziemy całkowicie niespełnieni.
w tej sytuacji będziemy całkowicie niespełnieni.
Idealizacja naszych marzeń, częściej przynosi więcej szkody
niż pożytku.
Powinniśmy dążyć do wyznaczonych celów, ale też potrafić czasami
odpuścić, dać szansę losowi. Otwórzmy też nieznane drzwi, możliwe, że za nimi
odnajdziemy ścieżkę spełnienia wszelkich pragnień i inaczej spojrzymy na naszą przyszłość.
1 komentarze:
Bardzo dobrze zapowiada się Twój blog. Ciekawe tematy, niejednoznaczne przemyślenia. Jak dla mnie super. ;)
Obserwuje i zapraszam na mojego bloga. :)
meskibloog.blogspot.com
Prześlij komentarz