Wszystkim ludziom, których kiedyś kochałam.

By | 18:23 Zostaw Komentarz
Zastanawiam się czy jakaś miłość, może umrzeć do końca. Czy po latach, tygodniach, chwilach mniejszych i większych, ktoś może całkowicie przestać być dla nas ważny? Czy potrafimy zapomnieć, wymazać, skreślić? Czy żadna iskra nie tli się w tym miejscu, ta pozostała po ogromnym ognisku? Podobno prawdziwą nienawiść możemy czuć tylko, do których kiedyś bardzo kochaliśmy.
Myślę, że jest w tym ziarno prawdy. To w nich pokładaliśmy swoje nadzieje, chcieliśmy ofiarować im to co najlepsze. Trudno czuć sympatię do kogoś kto zdeptał i zniszczył, to co  najlepsze w nas samych.
Byle czym nie obdarowujemy, najcenniejszych "skarbów", którymi kiedyś byli ci ludzie.
To Oni mieli całkowitą władzę nad nami. Nie można być bardziej bezbronnym, niż wtedy kiedy się kogoś kocha z całego serca. Wcale nie dziwię się osobom, które pozwalają  ranić się w jej obliczu, ona po prostu chce widzieć tylko to co najlepsze, nie zauważa złego. Jak wiadomo zło czasami przyjmuje postać dobra, co całkowicie zmniejsza szansę na wykrycie, w momencie zaślepienia.
Wierzymy do końca w jak najlepsze intencje tego kogoś, chociaż zwykle wszelkie fakty im przeczą.
Trudno pojąć, że nie zawsze jesteśmy ważni, dla zajmujących pierwsze miejsce w naszym  życiu.
Można kochać, ale czasami trzeba powiedzieć "dość", rozróżnić to co nadaje naszemu życiu energii, od tego co je totalnie spowalnia, zabiera sens i niszczy nas samych.  Niektórych można porównać do pasożytów, którzy żerują na drugiej osobie, nie dając nic w zamian. Po prostu są bezużyteczni, czasami jedynie uciążliwi i przeszkadzający w normalnym funkcjonowaniu.
Co mogę powiedzieć wszystkim, których kiedyś kochałam? Całkowicie nic, pożegnam milczeniem , ich czas już minął, a ja wiadomo on nigdy nie zawraca.





Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: